W roku 2023 ciągle jeszcze utrzymywały się problemy nękające od kilku lat nasz kraj, Europę, Indie, świat. W dalszym ciągu mamy inflację i wojnę w Ukrainie, kryzys klimatyczny i migracje, stare i nowe konflikty. Jest wiele organizacji i fundacji apelujących o wpłaty na bardzo ważne cele, a zasoby finansowe darczyńców raczej kurczą się niż rosną.
Odbija się to także na funkcjonowaniu takich ośrodków pomocy jak Flame of Hope w Indiach. W zamieszczanych na naszej stronie Aktualnościach pisaliśmy o rozmaitych ograniczeniach prawnych wprowadzanych przez nacjonalistyczny rząd Indii na placówki charytatywne prowadzone przez misje chrześcijańskie. Stopniowo trzeba było wycofywać się z planów, zamierzeń i dotychczasowych form pracy na rzecz dzieci. W Biuletynie z marca 2024 siostra Anna zamieściła dość dramatycznie brzmiący apel o pomoc finansową niezbędną, aby można było kontynuować edukację dzieci, która u znacznej większości wychowanek i wychowanków odbywa się w szkołach poza ośrodkiem i jest płatna. To są obecnie poważne koszty, rocznie około 9 000 euro. Przekazaliśmy Państwu ten apel i wywołało to pewien odzew, pojawiły się wpłaty od osób ostatnio mało aktywnych. Zebraliśmy dzięki temu więcej pieniędzy niż rok temu.
W roku 2023 zebraliśmy:
- w ramach darowizn: 18 082 zł.
- w ramach 1% podatku PIT: 5 440 zł.
- Łącznie: 23 522 zł.
Wysłaliśmy do Flame of Hope trzy przelewy:
- w maju: 9 594 zł.
- w październiku (PIT): 5 440 zł.
- w grudniu: 8 488 zł. (zrealizowany w styczniu 2024)
- Łącznie: 23 522 zł.
W roku 2023 były też przygotowania do wolontariatu we Flame of Hope – dwie osoby wybierały się tam na początku roku, jedna z nich jest już na miejscu. Druga osoba – Patrycja Turowska – wyjeżdża w lutym, a obecnie prowadzi zbiórkę pieniędzy za pośrednictwem portalu zrzutka.pl. Chciałaby zebrać sumę do pokrycia przynajmniej części kosztów jednego roku edukacji. Zbiórka jest aktywna, można jeszcze wpłacać i warto zachęcić do tego znajomych.
Oto link do zbiórki: https://zrzutka.pl/z/xccmct
Rok 2023 we Flame of Hope
W ośrodku w Siliguri jest coraz mniej dzieci. Przyczyną tego stanu rzeczy są przepisy stopniowo wprowadzane przez rząd indyjski. Nie pozwalają one, by chłopcy i dziewczynki mieszkały w jednym domu, ograniczają wiek wychowanków i uniemożliwiają przyjmowanie nowych dzieci. Siostra Anna próbowała dostosować się do wymagań – w tym celu wybudowano dom dla chłopców – ale mimo wysiłków dotychczasowa koncepcja ośrodka Flame of Hope, który tworzy wzorowane na rodzinie środowisko opiekuńczo-wychowawcze dla dzieci chorych, niepełnosprawnych, osieroconych, porzuconych, pozbawionych opieki i leczenia jest już niemożliwa do realizacji. Misją Flame of Hope było przyjęcie tych dzieci do domu zapewniającego nie tylko bezpieczny byt, ale też opiekę medyczną, edukację, miłość, akceptację. Tę misję Siostra Anna z powodzeniem i bardzo skutecznie realizuje już ponad 20 lat. Pomagają jej w tym darczyńcy z kilku krajów.
Obecnie w ośrodku jest tylko osiemnaścioro dzieci w wieku poniżej 18 lat. Otwarta w 2014 roku szkoła wybudowana i wyposażona dzięki sponsorom i wolontariuszom przestała być potrzebna. Tę szkołę oglądaliśmy i podziwialiśmy w czasie naszej wizyty w grudniu 2014 roku a zdjęcia zamieściliśmy w zakładce „Galeria”. Przeszły przez nią wszystkie dzieci z Flame of Hope a także wiele innych z biednych rodzin w okolicznych wioskach. Nie płaciły za naukę ani za noclegi i wyżywienie. Teraz na terenie Ośrodka uczy się zaledwie kilkoro najmłodszych, nowych uczniów nie ma, a starsi przeszli do wyższych klas poza Ośrodkiem. Dalsze utrzymywanie szkoły okazało się więc zbyt kosztowne i bezcelowe.
Niektóre dzieci wróciły do swoich rodzin biologicznych, z którymi kontakt był przez cały czas podtrzymywany, inne po osiągnięciu pełnoletniości przeszły do placówek misyjnych dla dorosłych. Jednym z sukcesów wychowawczych siostry Anny jest wytworzenie silnych więzi emocjonalnych w rodzinie Flame of Hope zarówno pomiędzy – traktowaną jak matka - siostrą Anną i dziećmi, jak też relacji siostrzanych i braterskich wśród dzieci. Można je opisać jako miłość i przyjaźń, wzajemna pomoc, zaufanie, poczucie odpowiedzialności za członków rodziny, zaangażowanie w ich problemy zdrowotne, radość i duma z ich sukcesów. Przejawy takich relacji opisywaliśmy wielokrotnie w Aktualnościach i w rocznych Sprawozdaniach. Relacje rodzinne nie ustają, gdy dziewczęta i chłopcy opuszczają Flame of Home. Są odwiedziny w każdym z tych miejsc, zaproszenia na święta i uroczystości. W razie potrzeby siostra Anna pomaga w leczeniu i rehabilitacji, dostarcza niezbędny sprzęt, sponsoruje dalszą naukę, przeprowadza remont domu.
Dwie grupy – w Siliguri i w Kurseong – mogą w dalszym ciągu cieszyć się wspólnym życiem rodzinnym. Najważniejszym celem jest teraz kontynuacja nauki i doprowadzenie każdego dziecka do sprawności, samodzielności i niezależności na możliwie najwyższym poziomie. Niektóre będą potrzebowały opieki przez całe życie, inne mogą zdobyć zawód, nawet wykształcenie wyższe. Wszystkim trzeba dać szanse i wsparcie. Na pierwszym planie w tym roku była edukacja. Najbardziej zaawansowane Pavitra i Meena zaliczyły pierwszy rok studiów wyższych. Kolejne dzieci uczą się pilnie i zdają do następnych klas. Nieustającą troską pozostaje zdrowie i sprawność fizyczna. W tym roku Pavitra przeszła poważną operację płuc. Podjęto także kosztowną fizjoterapię prowadzoną przez profesjonalistę dla dwójki dzieci: Ananda i Shnehy. W lecie zakończona została prowadzona od długiego czasu budowa domu w Kurseong, odbyło się uroczyste otwarcie i poświęcenie.
Poza prowadzeniem domów Flame of Hope, siostra Anna kontynuuje swoją misję w zmienionej formie – świadczy pomoc dzieciom pozostającym w swoich rodzinach. Przykładem jest Rohit, o którym pisaliśmy w Aktualnościach z września: budowa domu dla tej rodziny jest już na ukończeniu, są też regularnie dostarczane porcje żywności.
Nasza grupa Płomień Nadziei także kontynuuje swoją działalność wspierającą szlachetne dzieło siostry Anny. Biorą w tym udział wszystkie Przyjaciółki i Sympatyczki, wszyscy Przyjaciele i Sympatycy, którzy dorzucają swoje iskierki i iskry do wspólnie podtrzymywanego Płomienia Nadziei. Serdecznie Wam dziękujemy za tę pomoc i prosimy o dalsze trwanie przy naszym wspólnym celu.
Maria i Andrzej Jagodzińscy