Przepisy dotyczące funkcjonowania domów dziecka w Indiach, tego typu jak Flame of Hope, bardzo się zmieniły. Ze względu na liczne ograniczenia wiele placówek się zamyka. Siostra Anna stara się zapewniać swoim dzieciom opiekę tak długo, jak to możliwe. Najważniejsza, obok leczenia i usprawniania, jest edukacja. Trzeba dać dzieciom możliwość ukończenia szkoły na odpowiednim dla każdego z nich poziomie.

Obecnie w Ośrodku nie mogą przebywać razem chłopcy i dziewczęta, z tego powodu trzeba było oddać Ananda do rodziny. Chłopiec wychowany we Flame of Hope i silnie związany emocjonalnie z tą społecznością stawiał duży opór. Płakał przez dwa miesiące i prosił, żeby go zabrano z powrotem, do tej pory gniewa się na siostrę Annę. Teraz siostra przywozi go do Ośrodka na zajęcia i rehabilitację, także na spotkania z okazji świąt, a gdy pogoda utrudnia powrót do domu, Anand nocuje w Siliguri. Rodzice Ananda kochają dziecko, ale nie są w stanie zapewnić mu odpowiedniej opieki, dlatego niezbędna jest pomoc. Dla poprawy warunków życia zbudowano rodzinie łazienkę z toaletą.

Dzieci potrzebujących pomocy jest ciągle dużo, a do domu w Siliguri nie można w tej chwili nikogo przyjmować. Na drodze prowadzącej do wioski Ananda siostra Anna spotkała chłopca na wózku. Oczywiście zainteresowała się nim. Chłopiec nazywa się Rohit Barman, ma 14 lat i cierpi na porażenie mózgowe: nie chodzi, nie posługuje się rękami, nie mówi. Mieszka z ojcem pracującym dorywczo i starszym bratem, który przychodzi do domu tylko, żeby zjeść i przespać się. Matka opuściła rodzinę kilka lat temu. Żyją bardzo biednie, ich chata sklecona z płyt metalowych i kartonu, bez drzwi, nie chroni ani przed deszczem, słońcem i gorącem w lecie, ani przed zimnem i wiatrem w sezonie zimowym. Elektryczności nie ma. Posiłki, to rano i wieczorem miska ryżu z solą. Całymi dniami chłopiec jest sam, bo ojciec szuka jakiejś pracy. Rohit nie siedzi w domu, lecz wyrusza na drogę, albo do pobliskiego sklepu. Ojciec nie narzeka, radzi sobie, jak może. Chłopiec jest – według opisu siostry Anny – bystry, wrażliwy, uczuciowy i pogodny. Jak im pomóc? Siostra zaczęła dostarczać regularnie porcje żywnościowe i planuje zbudowanie dla nich domu.

Na wizyty do rodzin potrzebujących pomocy siostra zabiera swoje dzieci, żeby widziały biedę, jaka jest wokół i doceniały błogosławieństwo, jakim są warunki ich życia.

Więcej informacji w Biuletynie – Wrzesień 2023


Zapraszamy do wpisania się na listę mailingową

Grupa OPP nr 10651 „Płomień Nadziei”
Kontakt