Siostra Anna obchodziła właśnie 60. Urodziny. Dzieci potrafią je zorganizować tak, żeby miała dużo przyjemności i niespodzianek. Jeden tydzień kwietnia poświęciły na przygotowania utrzymując wszystko w tajemnicy. Zebrały stare zdjęcia rodzinne z jej dzieciństwa, na których można było ją zobaczyć jako nastolatkę w dżinsach i studentkę. W części rozrywkowej zaprezentowały nowe, wyuczone na tę okazję tańce, śpiewy i wiersze. Siostra Anna cieszyła się, że w wierszu wyrecytowanym po polsku zrozumiała prawie każde słowo.

W okolicy jest kilka ośrodków zakonnych. Siostry salezjanki w Kurseong obchodziły swoje święto w rocznicę powstania zakonu, a rodzinę Flame of Hope zaprosiły jako gości specjalnych. Po części religijnej podano smaczny lunch, a gości obdarowano prezentami i czekoladkami. Miło było uczestniczyć w tym wydarzeniu, a zaproszenie świadczyło o dużej uprzejmości ze strony salezjanek.

W Kurseong bywają teraz częściej goście: uczniowie okolicznych szkół z internatami biorą udział w urodzinach dziewcząt. Jest to część ich programu szkolnego, a dla wychowanek Flame of Hope radosna odmiana w codziennej rutynie. Na zdjęciu widzimy odwiedziny uczniów Goethals Memorial School. Paul Goethals był arcybiskupem Kalkuty.

Ale nawet, gdy nie ma gości, można sobie sprawić przyjemność na przykład piekąc pączki.

Również w Siliguri dzieci miały okazję do miłych i ciekawych odwiedzin – Anuja i jej mąż zaprosili je na otwarcie swojego nowego domu. Od dawna są rodziną zaprzyjaźnioną z Flame of Hope. Ich syn zachorował w młodym wieku na rzadką chorobę, która doprowadziła do śmierci. Od tego czasu starają się uczcić jego pamięć pomagając dzieciom z Flame of Hope i w rocznicę tragedii organizują dla nich jakąś wycieczkę lub inne atrakcyjne wydarzenie a 24. dnia każdego miesiąca przynoszą poczęstunek. Teraz dzieci stały się gośćmi w pięknym, zamożnym domu, a przyjmowane były bardzo serdecznie. To było oszałamiające doświadczenie, jak z bajki o Kopciuszku, dom wraz z wystrojem przypominał pałac. Pozwolono im chodzić po wszystkich pokojach, podziwiać wyposażenie, siadać na eleganckich kanapach, bawić się na tarasie i delektować poczęstunkiem w komfortowym wnętrzu. Tylko siostra Anna obawiała się, że mogą coś zabrudzić, gospodarze byli o to spokojni. Wszystko zostało uwiecznione na zdjęciach.


Zapraszamy do wpisania się na listę mailingową

Grupa OPP nr 10651 „Płomień Nadziei”
Kontakt