W Kurseongu w tym roku były obfite zbiory kabaczków. Nie sposób było wszystko zjeść, więc Usha wpadła na pomysł, by zawieźć je do Siliguri i tam wysuszyć na słońcu. W niżej położonym Siliguri skończył się już monsun i nastały skwarne dni. To jest czas na przygotowanie gleby pod uprawę groszku, marchewki, szpinaku. W czasie monsunu wszystko tonie w wodzie, nie przetrwają tego ani kabaczki ani inne warzywa. Teraz trzeba najpierw przekopać ziemię a następnie posiać. Prawie wszyscy byli tym zajęci, ale posiłek też był niezbędny, więc zabrał się za to Akash. Jest w tym bardzo dobry, zwłaszcza jego desery są pyszne. Tym razem smażył kotlety rybne.

Szczegóły w biuletynie: Październik 2020


Zapraszamy do wpisania się na listę mailingową

Grupa OPP nr 10651 „Płomień Nadziei”
Kontakt